piątek, 15 stycznia 2016

Od Rudej Cd Kazuto

Ta.. też nie lubię swojego imienia.
- Wiesz błąkam się po tych lasach od tygodni, chyba skorzystam z okazji i dołączę- Uśmiechnęłam się lekko do psa, wydawał się całkiem miły, może ta cała sfora też będzie całkiem fajna.
-To się cieszę- Odparł Kazuto sztywno. Wstałam i lekko się przeciągnęłam.
- To, gdzie są inni ? - Zapytałam spoglądając na samca.
-Zaprowadzę Cię, to niedaleko - Odpowiedział i zmierzył mnie podejrzliwym wzrokiem.
-Jesteś pewna? W takiej szacie będziesz się wyróżniać z tłumu- Pokazał na moje Kasztanowato-ogniste futro. Nastała chwila niezręcznej ciszy, którą zdecydował się On przerwać.
-Chodź- Powiedział nie czekając na moją odpowiedź i ruszył, a ja za Nim. Mijaliśmy kolejne drzewa, a ja zastanawiałam się jaka będzie ta sfora, gdy samiec zapytał.
- Skąd jesteś ?- Na dźwięk tego pytania spuściłam lekko głowę i wymamrotałam dłubiąc pazurem w ziemi.
- Uciekłam z hodowli...

<Kazuto?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz