niedziela, 17 stycznia 2016

od Omegii cd Midasa

Jak doszłam tu do tej sfory, byłam strasznie głodna. Więc poszłam coś upolować, wzięłam snajperkę i jako...pies, miałam niezłe oko. Trafiłam jelenia w głowę, odrzuciłam snajperkę i pognałam do zdobyczy, gdy poczułam zapach krwi zwierzęcia, od razu mi się polepszyło,zatopiłam kły w mięso zwierzęcia.
Nagle jakiś pies przyszedł, obnażyłam kły i szukałam łapą spluwę
-hej spokojnie, kultura wymaga .. nie zabiorę Ci twojej zdobyczy sam mógłbym upolować tylko widzisz jest ale łatwo mnie dostrzec ..a sama chyba nie zjesz tego jelenia całego?
Zmarszczyłam czoło, nikomu tu nie ufam, nikomu prócz alfy... a jemu na pewno nie wierzę, wyciągnęłam spluwę Desert Eagle i przyłożyłam lufę do czoła samca
-słuchaj no...odejdź puki dobra, a powtarzać też nie będę!-syknęłam do samca, byłam tak głodna że, nie panowałam nad emocjami, a spust trzymałam sztywno, więc niech nie myśli że go zastrzelę, chciałam go nastraszyć,cofnął się kilka kroków, no trzy lub cztery kroki, odłożyłam spluwę i zaczęłam łapczywie jeść...
samiec jest przystojny, no nie powiem że nie, ale wtrynia nos w nieswoje spawy, ten spokój oznaczał że..."przyłącz się do mnie, zjemy razem

<Midas?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz