piątek, 22 stycznia 2016

Od Salli CD Orion

Odgłos kroków nasilał się !
-Kto tu jest ?- spytałam ponownie wystraszona
Niestety nikt ponownie mi nie odpowiedział na pytanie, wiec wystraszona spiełam się na drzewo i usiadłam na gałęzi. Czułam się tam bezpiecznie .Nagle siedząc spokojnie na gałęzi poczułam silny zapach niedźwiedzia, który głośno kroczył okrążając drzewo na którym się znajdowałam. Naszczecie niedźwiedź nie zauważył ani nie poczuł mnie , wiec troszeczkę uspokoiłam się. Gdy naroście zapach niedźwiedzia znikł i byłam pewna że niedźwiedź odszedł to, wtedy westchnęłam z ulgą i właśnie wtedy gołość na której siedziałam pękła. Spadłam na siemię tracąc przytomność .Po jakiś pięciu minutach odzyskiwałam ją słysząc jakiś dziwny głos.
-hej, hej żyjesz?
-Mh...tak..tak...żyję-odzyskałam przytomność
Właśnie wtedy poczułam zapach jakieś istoty , która stała obok mnie . Oczywiście szybko zareagowałam na to jako niebezpieczeństwo .Wstałam i odsunęłam się bardzo szybko od tej istoty...
-Kim jesteś ? -spytałam
(Orion?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz