piątek, 29 stycznia 2016

od Exana cd Alison

Tak więc wzięliśmy się za bieg przez duży park.Alison poruszała się z nadmierną szybkością...hmmm
czary,znam lepsze. Rozpędziłem się i tak w powietrzu się rozpłynąłem i pojawiłem się przy ostatniej latarni
pomachałem jej
-hej tam-uśmiechnąłem się
Alison dmuchnęła w rudą kupkę włosów z oczu i rozpędziła się i rozpłynęła się, pojawiła się koło mnie
-widzisz, też tak potrafię-puściła mi oczko
Uśmiechnąłem się ze zdumieniem
-to co teraz, wracamy do sfory,czy idziemy się gdzieś jeszcze przejść?-spytałem

<Alison?>

czwartek, 28 stycznia 2016

Ankieta

Moi mili,większość z was wybrała żeby nie usuwać bloga, więc zadam wam jedno pytanie, co mam zrobić z nieaktywnym blogiem?

środa, 27 stycznia 2016

Od Bellatrix CD Orion


Zachichotałam.
- Ym... - Orion zszedł ze mnie zawstydzony...
Gdy tak jedliśmy usłyszeliśmy gadaninę psów. Wyszliśmy z kosza, a z za łuku wyszły trzy psy. Pitbull, borzoj oraz owczarek niemiecki.
- Ym... Co tu robicie? - spytał pitbull. - Chyba nie jesteście tutejsi?
- Nie... w zasadzie to my już idziemy. - rzekł Orion.
- Chwila... a kim jesteście? - spytał owczarek i popatrzył się na mnie. - Zwłaszcza ta ładna panienka?
Prychnęłam. Skąd mnie obchodził jakiś byle przyd*pas?
- Jestem Avengeer, ten borzoj to Percy, a pitbull to Martin. - powiedział owczarek. Orion warknął.

Orion? Co robisz? Sory że czekałeś x3

wtorek, 26 stycznia 2016

od Omegi cd Midas

-to co...czyli dla ciebie jestem ciężarem?-spytałam i nagle się coś we mnie zagotowało, zacisnęłam łapę i walnęłam go w pysk, mogłabym mocniej wtedy by wypluł zęba
-czyli że, co przeszkadzam ci bo co...bo jestem policjantką? tylko dlatego?-warknęłam
-ale...
-zamknij się, nie zbliżaj się do mnie! rozumiesz!...
Warknęłam i odeszłam od niego, poszłam w miasto i tam spotkałam mojego przyjaciela Dany'ego
Rottweilera
 
,gdy zobaczył mnie smutną spytał
-hej, księżniczko..coś się stało?
-nic takiego...
-ktoś cię skrzywdził,mogę zwołać kilka psów i złatać dupsko temu kundlowi-rzekł ostro i przytulił mnie
-nie to nic,szkoda na niego nerwów... to tylko zwykły egoista którego pokochałam,a on już mnie wygania bo jestem policjantką,nie wiem co mam robić
-ja wiem,dać mu w pysk
-tak zrobiłam,powiedziałam mu coś i odszedłam
-i dobrze zrobiłaś, chodź idziemy coś zjeść-rzekł
-Dany? czy ty zapraszasz mnie na randkę?-spytałam łobuzerko
-nie miałem tego na myśli, chodź przejdziemy się,pogadamy
Po godzinie spaceru z przyjacielem powędrowałam do sfory, połozyłam się przy drzewie,naglę zjawił się Midas
-odejdź ode mnie!-syknęłam już miałam brać po spluwę ale mi się nie chciało,zmęczona byłam

<Midas?>

od Midasa cd Omegii

Nie jestem skory do okazywania uczuć i w tym przypadku tez mimo wszystko starłem się być twardy i obojętny. Omega pocałowała mnie byłem nieco zaskoczony ale po chwili wtuliła się we mnie westchnąłem i zamknąłem oczy.
Rankiem wstaliśmy równo niemal wczorajszy posiłek spokojnie starczy nam nam na cały dzisiejszy dzień a nawet do jutra. Wyjrzałem z jaskini i zobaczyłem jak śnieg topnieje
-Jest odwilż i nie jest w cale zimno
-Serio ?
-Zobacz sama
Wychyliła nos z jaskini po czym spojrzała
-Faktycznie co dzisiaj robimy ?
-Robimy ?
-No chyba ze nie chcesz .. mojego towarzystwa ..
-Nie no nie przeszkadzasz mi jeśli o to Ci chodzi,sam nie wiem ..

<?>

od Rudej

Spacerowałam po lesie ze wzrokiem wbitym w ziemię i rękami w kieszeniach. Nuciłam pod nosem cichutko piosenkę z dzieciństwa. Oczywiście w moim wykonaniu brzmiała ona jak z horroru. Przeczesałam dłonią brązowawe włosy i niespodziewanie gwizdnęłam, na co odpowiedział mi donośny pisk z nieba. Spojrzałam w górę i uśmiechęłam się leciutko widząc burego ptaka tuż nad moją głową.
-Chodź tu !- Krzyknęłam do niego i machnęłam zachęcająco ręką. Ptak bez wachania ruszył w moją stronę i osiadł delikatnie na moim ramieniu. Podrapałam go wesoło po karku i przewróciłam oczyma widząc świeżą ranę.
-Eh... ty wariancie, kiedyś się zabijesz- prychnęłam i położyłam dłoń na jego skrzydle. Ptak odruchowo cofną je i zerkną na mnie podejżliwie. Nie zdziwiło mnie to, przecież był jeszcze na wpół dziki. Po chwili jastrząb zeskoczył mi z ramienia na nadgarstek, a Ja odsunęłam powoli rękę. Spróbowałam nawiązać z nim kontakt wzrokowy, lecz ptak wpatrywał się w coś za mną. Widząc to przegryzłam wargę, i po chwili zastanowienia odwróciłam się. Moim oczom ukazał się jakiś chłopak równie zaciekawiony moim ptakiem jak i mną. Uśmiechęłam się niewinnie i poczułam jak rumienią mi się policzki. Nie mogłam teraz zrobić z siebie id**tki, nie teraz....

<Ktoś ;w; ?>

Od Alison cd Exana



Nawet w postaci chłopaka był przystojny i ... aż kurde. Wejs tu oderwij wzrok ale jestem twarda i nie daje po sobie poznać. Usiadłam zaraz obok niego. Spojrzałam kątem oka dostrzegłam że przyglądał się... pewnie spoglądał na moja bliznę.
-Wojowniczka? -spytał.
-Hm? A chodzi o blizne? Ta... długa historia i niezwykle nudna,- dodałam uśmiechnięta. Exan kiwnął głową... nastała lekka cisza. NIe było zbytnio tematu więc zaproponowałam by choć trochę sie ruszyć.
-Może chcesz pobiegać? - spytałam z nieśmiałością w głosie.
- Po parku? - dopytywał. Wzruszyłam ramionami po czym dodałam..
- A znasz jeszcze jakieś fajne miejsce do biegania? Cho będzie fajnie... - wstałam podając mu reke z czułym wzrokiem.
Exan? Podrywam