niedziela, 17 stycznia 2016

Od Seishin cd Midasa



Chwilę mu się przyglądałam. Ledwo sięgałam mu do łopatki.
- Należysz do tutejszej sfory?- spytał, tym samym wyrywając mnie z zamyślenia.
- Co? Jakiej sfory?- nieco się zdziwiłam.
- Sfora Diabelnej Zemsty- przekręcił głowę trochę w bok.
- Nie. Nie słyszałam- wzruszyłam ramionami.
- Yhh, no to albo zaprowadzę cię do Alfy i dołączasz, albo musisz stąd iść- westchnął.
- W takim razie prowadź- oj humor mi dzisiaj dopisywał.
Midas ruszył przodem, a ja dreptałam za nim. Stawiał strasznie wielkie kroki. Nie powiem, miałam małe problemy z nadążeniem za nim.
- Ekhem, mógłbyś trochę zwolnić? Nie mam łap jak żyrafa- trochę do niego podbiegłam.
- Wybacz- zwolnił nieco.
Udało nam się znaleźć niejakiego Alfę. Husky nazywał się Orion. Dosyć ciekawie. Załatwiliśmy formalności i każdy ruszył w swoją stronę. Mówiąc "każdy" miałam na myśli ja z Midasem w jedną, a Orion w drugą.
- Czemu mi się tak przyglądasz?- spytał przerywając trwającą między nami ciszę.
- Próbuję zgadnąć, jakiej jesteś rasy- odpowiedziałam, mrużąc trochę oczy.
- Okej. Dam ci małą podpowiedź...- zaczął, ale mu przerwałam.
- Nie! Sama chcę zgadnąć!- nadęłam trochę policzki.
- No dobrze dobrze- uniósł trochę głowę.
- Bokser...? Nie... Może Doberman...? Nie nie, to też nie...- mówiłam cicho sama do siebie- Wiem! Dog Niemiecki!- nagle stanęłam naprzeciwko niego, zagradzając mu drogę i jednocześnie zmuszając do zatrzymania się.

<Midas?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz