Tak się zająłem Bellą. że zapomniałem że jestem alfą, zmieniłem postawę, na poważną...godną alfy. Spojrzałem na samicę i powiedziałem
-koniec zabawy, a teraz zajmij się własnymi znajomymi-rzekłem i odwróciłem się
-ale ty jesteś moim jedynym znajomym-zawołała
Zatrzymałem się i odwróciłem się do niej, podszedłem do niej
-ale jak to?-spytałem
-no...tak jakoś
Przybliżyłem się i przytuliłem ją.... a co tam, niech będzie
-no to ja mogę nim zostać, twoim "znajomym"-zachichotałem
<Bella?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz